|
Post by David Hallmann on Oct 18, 2005 11:15:29 GMT 1
Obecna konstytucja Gotzlandii (formalnie Zakonu i Pañstwa Rycerzy Œwietej Joanny) obowi¹zuje od 2 maja 2005 roku. Wkrótce bêdzie pó³ roku... Wiêc mo¿e jakieœ zmiany? Zapewne znów podnios¹ siê g³osy: "znowu?!", "po co?!", "czy to ma sens?!"... Fakt faktem ¿ywotnoœæ gotzkich konstytucji nie jest zbyt d³uga. Ale nie wynika to raczej z ich "bublowatoœci" - raczej z pewnej biernoœci i zarazem wieloœci celów, których niesposób osi¹gn¹æ. "Chcemy jak najlepiej a wychodzi jak zawsze"... G³ównym problemem Gotzlandii s¹...1. CHARAKTER NARODOWY Jaki charakter ma Gotzlandia? Gotzki? Polski? Miêdzynarodowy? Trudno odpowiedziec na to pytanie... Po czesci ka¿dy. Problem niejako zosta³ rozwi¹zany konstytucj¹ z 2 maja, która wprowadzi³a zakon, który na wzór zakonów rycerskich jest organizacj¹ miêdzynarodow¹. Wzorem niejako s¹ tu Krzy¿acy, którzy byli niemieccy i miêdzynarodowi zarazem. 2. CHARAKTER FORMALNY I tu problemy s¹ 4... I) Czyja rola wiêksza Gotzlandii czy Zakonu? II) Status Gotzlandii, Zakonu? III) Czy ktoœ w ogóle bierze to powa¿nie? IV) Jakie s¹ szanse stworzenia REALNEGO suwerennego panstwa zakonnego? Wszystko jednak mo¿na sprowadziæ do statusu Gotzlandii, do tego jak ludzie nas odbieraj¹. G³ówny cel to zmieniæ pogl¹d, ¿e Gotzlandia to zabawa, gra RPG... Czy jest rozwi¹zanie?Swego czasu Candela umiescila na forum artyku³ "Artysta-terrorysta"... www.gotzland.proboards46.com/index.cgi?board=articles&action=display&thread=1124718387...juz wtedy w mojej g³owie pojawi³a siê myœl by walczyæ poprzez sztuke. PóŸniej dosz³y do tego wzmianki o Miejskiej Grupie Guerrilli. Nastêpnie pojecha³em do Tarnowa, gdzie sztuki wystawiane przez tamtejszy, niezalezny, awangardowy Teatr Nie Teraz realnie wp³ywaj¹ na ¿ycie w miescie a nawet decyzje w³adz. A wczoraj przeczyta³em sobie w najnowszym Phalanxie opowiadanie "Falkowski: sztuka i terroryzm". Wsyztsko to bardzo mnie to zainspirowalo. Rozwi¹zaniem problemów Gotzlandii mo¿e byæ sztuka. Zmieñmy p³aszcz polityczny na p³aszcz artystyczny. Jezeli nadal bêdziemy osadzeni w polityce bêdziemy conajwy¿ej folklorem. W sztuce - awangard¹. Proponuje zatem przekszta³ciæ Zakon w Bractwo Rycerzy Œwiêtej Joanny - zgromadzenie artystów. Gotzlandia nadal pozostanie naszym panstwem - pierwszym panstwem, gdzie nie rzadza politycy. Wiele jest artystycznych enklaw. Nie powinno to wiec nikogo dziwic. Sztuka stanie sie naszym g³ównym orê¿em. Sztuka to broñ masowego ra¿enia! Nasza sztuka wyjdziemy na ulice! Wyjdzie do ludzi! SZTUKA TO IMMUNITET!Nikt nie nazwie Gotzlandii wariactwem! Gotzlandia bedzie sztuk¹! Dla sztuki wszystko jest dozwolone. Pseudo-artyœci wykorzystuj¹ to wystawiaj¹c pseudo-sztukê godz¹c¹ w odwieczne wartoœci i s¹ bezkarni... ale ju¿ nied³ugo nasza krucjata wyruszy naprzeciw z³u. Rozpocznie siê gotzka kontrrewolucja! Sztuk¹ w sztukê! Sztuk¹ w politykê! Sztuk¹ w z³o! A Wy Bracia i Siostry, co o tym s¹dzicie?
|
|
|
Post by Bojownik on Oct 18, 2005 13:47:11 GMT 1
Zgadza siê - sztuka ma wielki wp³yw na otaczaj¹cy nas œwiat. Wszelkie zmiany spo³eczne zaczynaj¹ siê od na p³aszczyŸnie sztuki (lub raczej czegoœ szerszego - kultury).
Jestem za zmianami w Gotzlandii!
|
|
|
Post by Elnar on Oct 19, 2005 23:09:16 GMT 1
A ja jestem "za, a nawet przeciw". Co przez to rozumiem? Gotzlandia była dla mnie zawsze swego rodzaju państwem w wyobraźni. Oczywistym jest, że praktycznie nieosiagalna jest legalizacja prawna, zreszta nigdy do niej nie dążylismy. Gotzlandia była i jest zwiazkiem ludzi o podobnych zainteresowaniach, często tez pogladach i to tutaj leżała jej "państwowość" jako taka. Wszelkie formy, które przybierała były tylko ramami historycznymi, do których chcieliśmy ją odnieść. Teraz doszła do formy prawie ze idealnej, pozwalającej na odpowiednia dowolność, nie narzucająca żadnych wzorców kulturowych, a jednocześnie sugerujaca pewne drogi. Na realnej scenie politycznej Gotzlandia nie osiagnęłaby wiele, ale na płaszczyźnie mentalności jej obywateli napewno dużo.
Idea związku artystycznego nie byłaby zła, tyle tylko, ze do stworzenia bohemy trzeba artystów, z prawdziwego zdarzenia. Ja za artystę sie nie uważam, nie maluję, na niczym nie gram, czasem coś napisze, ale więcej w tym grafomanii niż sztuki, czasem zobaczę dobry film albo pójdę na koncert ale nic więcej.
Gotzlandia moze wykorzystac coś innego...
Mam na myśli walke przez sztuke i propagowanie dorobku kultury, ale bez przekształacania charakteru państwa. Plakatowanie, wklejanie vlepek, akcje które moga wykorzystać sztukę i robią to doskonale, a które niosa też inne cele. Druga strona to własnie popularyzacja osiągnięć artystów, "podpinanie" się pod imprezy, jeśli kiedykolwiek pojawią się fundusze - współpraca z określoną grupą artystyczną i pomoc w happeningach, koncertach, organizowanie prelekcji itp, ale zaznaczam jeszcze raz BEZ ZMIANY CHARAKTERU
Failte!
|
|
|
Post by David Hallmann on Oct 20, 2005 9:25:11 GMT 1
He he:) Wiedzialem ze znajd¹ siê konserwatyœci...
Có¿, jak zwykle postaramy siê znaleŸæ kompromis (tak jak to siê sta³o podczas tzw. gotzkiej rewolucji). Zreszta zdaje mi sie ze nie dzieli nas zbyt wiele. Mowiac bowiem ze potrzebne s¹ zmiany nie mialem na mysli rewolucji. Budowania Gotzlandii od nowa. Charakter tak czy owak siê nie zmieni zbytnio. Zakon [nawet jesli pod inn¹ nazw¹] bedzie si³¹ przewodni¹ Gotzlandii.
Problem tkwi w tzw. kosmetyce. Albowiem zmiany, ktore proponuje odnosza sie do czesci statutu - nie do ca³oœci. Moga niektorym wydac sie istotne ale tak na prawde ani troche nie zmienia charakteru panstwa.
Po pierwsze primo... 1. Nazwe zamienil bym z Zakonu na Bractwo. Dlaczego? Albowiem zakon DZIŒ ewidentnie kojarzy siê z duchowienstwem. I znow moze sie pojawic zarzut sekciarstwa. 2. Pomysla³bym g³êbiej nad celami...
To tyle do statutu. Reszta zmian ma charakter nieformalny. Zmiana charakteru walki, ktory nigdzie nie jest unormowany. W tej walce potrzebna jest kazda para r¹k!
|
|
regina
1st level warrior
Posts: 10
|
Post by regina on Oct 20, 2005 16:13:32 GMT 1
Jestem jak najbardziej za przekszta³ceniem zakonu w zgromadzenie artystów i wprowadzeniem poprwek do konstytucji (czyli do naszych praw i obowi¹zków, tak szerzej rzecz ujmuj¹c i aktywizuj¹c inne myœli czytelnicze)Podkreœli to wa¿noœæ zwi¹zków i bytu sztuki poœród nas. To my mamy nieœæ idee, a sztuka jest bardzo dobrym œrodkiem!!! A dlaczego mi na tym zale¿y? Bo uwielbiam sztukê sam¹ w sobie, bo jest to przeniesienie nieistniej¹cych materialnie mysli i pogl¹dów na to co odbieraj¹ zmys³y ludzkie!Jest wa¿na w moim egzystowaniu i ¿yciu. Choæ za artystê z prawdziwego zda¿enia nie uznajê sibie i nie uchodzê, czasem coœ stworzê, to uwa¿am, ¿e mozna zawsze spróbowaæ coœ zmieniæ, tak dla odœwierzenia:) To tyle moich wywodów.
|
|
|
Post by Bojownik on Oct 20, 2005 17:40:17 GMT 1
Sztuka sama w sobie moze niesc zagrozenie gdy sztuka jest tylko z pozoru. Myœlê, ¿e nasz ksi¹¿ê pisz¹c o kontrrewolucji w sztuce mia³ równie¿ na mysli dzia³ania skierowane przeciw pseudosztuce, która nie niesie ze sob¹ ¿adnych wartoœci lub niesie wartoœci z³e. Pomys³ przekszta³cenia Zakonu w bohemê uwa¿am za niedobry. W bractwo prêdzej. Nie wprowadza³ bym te¿ do statutu zapisów o sztuce. Sztuka to forma walki... Napisa³bym za to jakiœ manifest
|
|
|
Post by Elnar on Oct 20, 2005 20:59:55 GMT 1
Bojownik dobrze prawi tez jestem za bractwem i nie wprowadzaniem zmian do statutu, za to manifest to dobra forma np "Manifest o wyzszości pióra nad karabinem" Failte!
|
|
|
Post by David Hallmann on Oct 21, 2005 9:05:50 GMT 1
Sily ciemnosci wystepuja przeciwko Swietemu Porzadkowi Swiata... Falszywi prorocy sieja ziarno klamstwa... Kaplani antysztuki czcza cielca ze zlota... Kosmopolici z pogarda patrza na to co Nasze... A nieprawosc zatrula serca wielu...
Ale walka trwa! Sztuka naszym orezem - naszym mieczem i tarcza! Swieca nadziei nie gasnie!
Walka trwa! Ostrze sztuki skierowane w kicz. Grot prawdy wymierzony w klamstwo.
Walka trwa! Niesprawiedliwosc ugnie sie przed prawoscia. Niewolnicy dostapia wyzwolenia. Kajdany zostan¹ zerwane! Mur zla runie!
Walka trwa! Nie na polach bitwy, nie w warownych twierdzach ale w duszach i umyslach ludzkich. Nie zostanie przelana ani jedna kropla krwi, albowiem nie krew jest tu cen¹ lecz œwiadomoœæ.
My - Rycerze Swietej Joanny z Arku nie spoczniemy w realizacji ideowego testamentu Ojcow Duchowych i Wielkich Bohaterow! Bedziemy stac na strazy pamieci i tozsamosci. Zawsze w obronie ucisnionych.
Walka trwa! Sztuka wychodzi na ulice!
|
|
|
Post by David Hallmann on Oct 21, 2005 9:44:44 GMT 1
Powyzej przedstawilem manifest, ktory napisalem dzisiejszej nocy.
Tymczasem chcia³bym przedstawic Wam kilka moich uwag, komentarzy, przemyslen...
1) Zmiany jednak moga byc wiele wieksze niz sadzilem. Gotzka kontrrewolucja wymaga od nas powziecia szczegolnych srodkow ostroznosci. Nieuniknione wydaje sie zejscie do podziemia, przywdzianie plaszcza anonimowosci. Kontratyp sztuki nie zawsze bedzie niezawodny.
2) Ktos moze pomyslec, ze gotzka kontrewolucja to poczatek konca Ksiestwa Gotzlandii. Ale nic bardziej mylnego. Gotzlandia nadal pozostanie panstwem zakonnym - panstwem ludzi dla ktorych sprawiedliwosc, prawda, wolnosc, solidarnosc i wspolnota znacza wiele. Gotzka rewolucja to szansa ruszenia Gotzlandii, zaktywizowania obywateli.
Wkrótce przedstawie projekt zmian konstytucji. Slava!
|
|
regina
1st level warrior
Posts: 10
|
Post by regina on Oct 21, 2005 11:34:31 GMT 1
Zakon zakonem, bractwo bractwem, a moim zdanie sztuka jest odpowiednim œrodkiem, zeby wyraziæ, ¿e "prawda, wolnosc, solidarnosc i wspolnota znacza wiele". A moze jakaœ inna nazwa siê przyda³a?bractwo koja¿y mi siê ( choæ wiem, ¿e nie musi tak byæ) z braæmi- czyli facetami, a ja jako przedstawicielka p³ci kobiecej jestem za wprowdzeniem czegoœ co by by³o nie koja¿one z rodzajem p³ci. Nie jestem ortodoksyjn¹ feministk¹, jednak ta sprawa mi lezy na srecu. Nie mam niestety propozycji nazwy, bo szczerze mówi¹c w takich nazwach sie nieorientujê. A moze jeszcze coœ by sie przyda³o, a mianiowicie, wpis o tym, ¿e powinniœmy siê poznaæ, bo co do znajomoœci to ³¹czy nas jedynie Ksi¹¿e Dawid...a obywatele sie niestety nie znaj¹. jak to mo¿e byæ?
|
|
|
Post by Bojownik on Oct 21, 2005 16:12:45 GMT 1
Mo¿e to i lepiej ¿e siê nie znamy. W koncu mamy byc w konspiracji:)
Co do nazwy to Bractwo Rycerzy Œwiêtej Joanny mimo wszystko jest chyba najlepsze. Oczywiscie zawsze mo¿emy nazwaæ siê Czarna Rêka Sprawiedliwoœci albo Œwietlisty Miecz Prawdy... albo Obóz Wyzwolenia Gotzlandii... ale Bractwo jest chyba lepsze:)
Pozdrowienia!
|
|
Heinz
3rd level warrior
Posts: 49
|
Post by Heinz on Oct 21, 2005 20:20:19 GMT 1
W koñcu coœ siê ruszy³o w tej Gotzlandii... Kontrrewolucja przez sztukê ? To brzmi calkiem ciekawie, jak "bunt przez porz¹dek" Jestem jak najbardziej za tym, ¿eby Gotzlandia przesz³a z mno¿enia ró¿nych nie wiadomo komu potrzebnych aktów prawnych do dzia³añ w terenie... zw³aszcza ¿e nowych cz³onków mo¿e przyci¹gn¹c ciekawa i dobrze zaplanowana akcja, ale raczej nie 1458 projekt konstytucji czy rewelacje o pochodzeniu Gotzlandii od staro¿ytnych Tolteków (to takie przyk³ady, proszê siê nie obra¿aæ). Problem w tym ¿e w dziedzinie sztuki wszelakiej jestem noga wiêc mogê co najwy¿ej roznosiæ ulotki, dorysowywaæ w¹sy na plakatach czy mazaæ po œcianach "Bzdeta Wybiórcza k³amie". Ale stawiam siê do dyspozycji, tym bardziej ¿e w miejscu zamieszkania mam du¿e pole do popisu - w koñcu to milion ludzi w Krakowie.
|
|
|
Post by David Hallmann on Oct 22, 2005 13:12:55 GMT 1
Ciesze sie z Twego poparcia Grafie Heinzie. Ju¿ wkrótce ruszymy z akcjami:)
S³awa!
|
|
|
Post by Candela on Oct 27, 2005 15:27:26 GMT 1
Jakby to rzek³ Rambo czy inny jaki Sylwester... Let`s rock! Do dziela czyli. Oby nie poprzestaæ na tych tu wypowiedziach. Iha!
|
|
|
Post by David Hallmann on Oct 29, 2005 14:40:33 GMT 1
Na wypowiedziach na pewno sie nie skonczy.
Poki co jednak nalezy zebrac si³y. Ustalic nasza moc. W tym celu bede musial zarzadzic przeprowadzenie spisu powszechnego w Gotzlandii. W sumie mialem to zrobic juz dawno - bo s³awnej katastrofie komunikacyjnej.
Slava!
|
|